Kobiecy krąg i shinrin-yoku

Jesienna podróż shinrin-yoku w Lesie Bielańskim ze wspaniałymi kobietami, uczestniczkami projektu Moc Kobiety, była dla mnie poruszającą podróżą nie tylko w głąb Lasu. Była również cudownym doświadczeniem bycia w kręgu. Wirujące na wietrze, spadające z drzew suche liście, zapach gleby, majestatycznie leżące na ziemi, tylko pozornie martwe drzewa-giganty, wesoło skaczące z gałęzi na gałąź rude wiewiórki, stukające dzięcioły, lekarze Lasu, aksamitny mech i szorstka kora dębów. To wszystko napełniało nasze zmysły podczas sobotniego spotkania kąpieli leśnej.

Było obficie, różnorodnie, od skali mikro, po skalę makro, od maleńkiej purchawki po olbrzymie drzewa-matki. Wszystko w lesie napełniało nas sensualnością i niezwykłymi doznaniami. Pojawiały się emocje skrywane głęboko w sercach. Na ten moment wspólnego bycia w lesie czułyśmy, że to co porusza drugą kobietę, porusza też każdą z nas. Że jesteśmy jednym razem z otaczającą nas Naturą. Las leczył, las uzdrawiał na poziomie fizycznym, psychicznym, duchowym i społecznym. Tworzył dla nas bezpieczną, kojącą przestrzeń. Pozwalał spotkać się z własnymi lękami, niepewnościami. Z tym co w nas obecne na ten szczególny czas jesieni, która zaprasza nas do wejścia w siebie, zagłębienia się i przypatrzenia temu, co często skrywane, odrzucone, wyparte, ciemne. A przy tym tak bardzo potrzebne, żeby żyć w dobrostanie.

Jesień to czas odpoczynku i zbierania plonów po jaśniejszej, cieplejszej i bardziej aktywnej części roku. Oddając jesiennemu lasowi to, co nam już nie służy, z wdzięcznością przyjmowałyśmy jego hojne dary. Podążając za swoimi ciałami, znajdywałyśmy naszych leśnych przyjaciół, towarzyszy naszej ziemskiej podróży. Tworzyłyśmy mandale z jesiennych liści, szyszek, żołędzi. Zwolniłyśmy, aby usłyszeć własne serca pośród wielkiego serca Lasu. Wyobrażałyśmy sobie, że zapuszczamy korzenie, które łączą się z korzeniami roślinnych istot mieszkających w leśnej przestrzeni.

Z wielką radością i wzruszeniem dziękuję wszystkim kobietom, które odpowiedziały na wezwanie Natury i dały się wprowadzić w leśne bramy, otwierając się na pradawnego, odwiecznego lekarza – Las.

Aśka

#moclasu